Premiery - Teatr

Twórcy przed premierą spektaklu baletowego "Świecie dziwny/Coming Together"

2021-06-30 13:56:22 | Szczecin

Już 2 lipca 2021 roku w Operze na Zamku w Szczecinie odbędzie się premiera spektaklu baletowego „Świecie dziwny / Coming Together” w choreografii Roberta Glumbka i Kevina O'Daya. Na konferencji prasowej poświęconej temu przedstawieniu, wszytkie jego aspekty omówili twórcy oraz dyrekcja Opery.

Świecie dziwny / Coming TogetherJacek Jekiel – dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie:

Mniej więcej dwa lata temu rozmawialiśmy z Robertem Glumbkiem o kolejnej premierze w Operze na Zamku. Powiedział, że warto byłoby przygotować spektakl z wykorzystaniem muzyki, piosenek tych, którzy mocno wpłynęli na naszą estetykę, tożsamość i wrażliwość artystyczną, a którzy odeszli. Wymienił jednym tchem Czesława Niemena, Ewę Demarczyk i Marka Grechutę. Ci artyści także moją wrażliwość zbudowali. Ich nieobecność fizyczna, a obecność muzyczna powoduje, że można na ich twórczość spojrzeć z pewnego dystansu, zobaczyć, do jakiego stopnia jest ona dzisiaj ważna, i dlaczego jest ważna. Nigdy nie sądziłem, że ten projekt tak szybko uda nam się zrealizować. Pandemia zrujnowała inne plany i tak utworzyła się przestrzeń, by po ten pomysł sięgnąć. Myślę, że publiczność będzie natchniona słuchając tej części spektaklu. Druga, ta, której pomysłodawcą jest Kevin O’Day, jest także szalenie dzisiejsza. W jakimś sensie dotyka czegoś, czym byliśmy w ubiegłym roku poruszeni, tą tragedią, gdy pewien z policjantów brutalnie zamordował czarnoskórego człowieka. Kevin O’Day znalazł utwór w mojej świadomości zupełnie niefunkcjonujący, amerykańskiego kompozytora Frederika Rzewskiego. Kompozytor zmarł kilka dni temu, więc tym bardziej czujemy się bardzo zelektryzowani faktem, że sięgamy po jego wybitne dzieło i czujemy się odpowiedzialni za to, że być może jesteśmy pierwszą instytucją na świecie, która ten utwór wykorzysta do choreografii baletowej. To podobna historia do tej, o której mówiłem, kiedy to ludzie wykorzystują siłę przeciwko innym ludziom. Tylko dlatego, że są inni… Ta historia, która zdarzyła się naprawdę, a artystycznie jest opisana w tym utworze jest niezwykle aktualna. Te rzeczy się dzieją. Utwór skomponowany przez Frederika Rzewskiego w latach 70. dowodzi, że ludzie ze swoich poczynań nie wyciągają żadnych wniosków, wciąż „wyciągają” atrybut siły, by zademonstrować swoją wyższość. Nasze artystyczne dusze burzą się przeciwko takiej niesprawiedliwości i musimy to zademonstrować.

Robert Glumbek – choreograf części „Świecie dziwny”:

Projekt tej formy inscenizacji „urodził” się podczas lockdownu w Kanadzie. Te wszystkie utwory od dawna leżą u mnie na półce. Wiedziałem, że kiedyś coś do nich zrobię. Kiedy wyjechałem z Polski w latach 80. po początkowej euforii, kiedy byłem zafascynowany wszystkim wokoło, nastała straszna pustka. Zdałem sobie sprawę z tego, jak strasznie być samemu, zamkniętym. Te utwory wtedy bardzo mi pomogły. Teraz, gdy miałem dużo wolnego czasu, oglądałem wiele wiadomości, tego, co dzieje się na świecie. Zacząłem z nich pewne rzeczy do swego pomysłu czerpać. To, co zobaczymy, to moje refleksje z tego ostatniego roku, z własnych przeżyć, i właśnie z tego, co się wydarzyło w tym pandemicznym czasie. Patrzyłem, jak ten świat bardzo się spolaryzował. Wytworzyły się dwie ogromne frakcje, nie ma niczego pomiędzy… W swojej inscenizacji wniosłem to wszystko do małego pomieszczenia, gdzie mamy podzielonych ludzi. Zobaczymy, czy mi się to udało w 40 minutach.

Kevin O’Day – choreograf części „Coming Together”:

Jeśli chodzi o muzykę Frederika Rzewskiego, to jest to utwór, z którym żyłem przez około trzydziestu ostatnich lat. Możliwość realizacji spektaklu do tej muzyki, muzyki Polaka urodzonego w Stanach Zjednoczonych jest bardzo interesująca. To związek dwóch kultur, które przeplatają się w muzyce kompozytora. Ta polaryzacja, o czym mówił Robert Glumbek, widoczna we współczesnym świecie, jest również widoczna w buncie w więzieniu Attica, utworu pod tym samym tytułem, który również wykorzystałem w szczecińskiej inscenizacji. To, na czym się skupiłem, to ruch ptaków, odzwierciedlających to, w jaki sposób społeczność szanuje jednostkę, a jednocześnie dopasowuje się do jednostki obok. Kombinacja muzyki i ruchu tancerzy stwarza wrażenie, że jesteśmy w tym samym miejscu i czasie, ale w innej przestrzeni. Mimo wszystko jest to wspólnota, podobna do wspólnoty latających ptaków, które muszą szanować wzajemnie swoje terytoria. To bardzo interesujące, ponieważ ludzie nie są ptakami… Być może wyszliśmy z wody, wznieśliśmy się w powietrze i zeszliśmy na ziemię, nie wiem. Ten spektakl jest bardzo rytmiczny, ponieważ nie ma tu jednego tempa, w którym poruszają się tancerze. Chciałem zbadać różnicę pomiędzy tancerzami, którzy poruszają się unisono, a tancerzami, którzy poruszają się wspólnie, w jedności. Słowo unisono jest dla mnie tworem bardziej społecznym. Ale jedność to coś innego. To, co chcę pokazać to to, co dzieje się teraz na świecie. I tu przechodzimy do tytułu „Coming Together”. Chodzi o to, w jaki sposób stajemy się wspólnotą. Ten tytuł „wewnątrz” spektaklu oznacza bycie jednością. I bycie człowiekiem. Musimy starać się, by na świecie zapanował pokój.

Jerzy Wołosiuk – dyrektor artystyczny Opery na Zamku w Szczecinie, kierownik muzyczny i dyrygent drugiej części spektaklu: „Coming Together” Frederika Rzewskiego:

To prawda, co mówił dyrektor Jacek Jekiel, że Frederic Rzewski nie jest znany w Polsce. Ale jest jedną z ikonicznych postaci, jeżeli chodzi o minimal music. Istotnym pomysłem jest to, że jego muzykę wykonamy na żywo. Po pierwsze dlatego, że będzie ona przetłumaczona. To utwór, w którym występuje tekst, powtarzany wielokrotnie, czyli fragmenty listu Sama Melville’a (organizator buntu w więzieniu Attica, aktywista, antyimperialista, przeciwnik apartheidu – dop. MJK), który zginął w Attice podczas zamieszek. By przybliżyć odbiorcom kontakt z tym tekstem, postanowiliśmy go przetłumaczyć. To jedyne nagranie z tekstem w języku polskim. Utwór jest o tyle ciekawy, że zostawia kompletną dowolność jeśli chodzi o jego wykonanie. Tak naprawdę składa się jedynie z linii basu oraz instrukcji, w jaki sposób potraktować ten bas przez muzyków, których też skład i liczba jest dowolna. Wobec tego mogliśmy „skomponować” własny skład, bardzo ciekawy: saksofon, altówkę, wiolonczelę, fortepian cyfrowy i syntezator, gitarę basową, która nie jest dla naszych wykonań codziennością, instrumenty perkusyjne i… Głosu – w tej roli Konrad Pawicki. Także taki mały ensamble 8-osobowy będzie starał się przekazać całą energię, dramaturgię i przede wszystkim współpracować z tancerzami przy tworzeniu pewnej aury. Tak, abyśmy razem z nimi stali się jednością. Ciekawe są też momenty, kiedy są puste takty i muzycy improwizują. Takiego utworu w polskiej muzyce XX wieku nie ma. Będzie to także uhonorowanie zapomnianej nieco twórczości Frederica Rzewskiego w Polsce. Zwłaszcza, że na pewno jest to pierwsze wykonanie jego muzyki z językiem polskim i tańcem.

Projekt plakatu do premiery „Świecie dziwny / Coming Together”: Agata Pełechaty na podstawie zdjęcia Ewy Podleckiej

Dofinansowano ze środków Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu „Taniec”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca.

ip

Fot. z konferencji prasowej: Tomasz Seidler. Od lewej strony stoją: Jacek Jekiel – dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie, Robert Glumbek – choreograf części „Świecie dziwny”, Kevin O’Day – choreograf części „Coming Together”, Jerzy Wołosiuk – dyrektor artystyczny Opery na Zamku w Szczecinie, kierownik muzyczny i dyrygent drugiej części spektaklu: „Coming Together” Frederika Rzewskiego / materiały prasowe

Słowa kluczowe: Opera na Zamku w Szczecinie, przedstawienie, 2021, Robert Glumbk, Kevin ODaya, Jacek Jekiel
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Republika marzeń
"Republika marzeń" Brunona Schulza w Polskim Teatrze Tańca

Autorzy odkłamują mit o prozie Schulza jako niedostępnej dla teatru.

Pięć dni z Åźycia Kopernika
"Pięć dni z życia Kopernika" Dariusza Bereskiego jako specjalny pokaz we Wrocławiu i w Toruniu [FOTO]

Twórca chce przybliżyć osobowość tego słynnego toruńskiego astronoma, pokazać jego dylematy i codzienne rozterki.

Otworzy się ziemia
Wrocławscy bezdomni na scenie w Teatrze Muzycznym Capitol [FOTO]

"Otworzy się ziemia" to spektakl pokazujący demontaż współczesnego człowieka.

Polecamy
Piękna i Bestia spektakl
"Piękna i Bestia" - spektakl na licencji Disneya w Teatrze Muzycznym w Poznaniu [FOTO]

Zobaczcie piękną sesję z bohaterami we wnętrzach Pałacu w Rogalinie!

Błękitnt Pies - Spektakl w Teatrze Polskim
Zbliża się premiera spektaklu "Błękitny Pies" w Teatrze Polskim we Wrocławiu

Będzie to familijny spektakl muzyczny w reżyserii Agaty Skowrońskiej na podstawie książki Beaty Majchrzak.

Ostatnio dodane
Republika marzeń
"Republika marzeń" Brunona Schulza w Polskim Teatrze Tańca

Autorzy odkłamują mit o prozie Schulza jako niedostępnej dla teatru.

Pięć dni z Åźycia Kopernika
"Pięć dni z życia Kopernika" Dariusza Bereskiego jako specjalny pokaz we Wrocławiu i w Toruniu [FOTO]

Twórca chce przybliżyć osobowość tego słynnego toruńskiego astronoma, pokazać jego dylematy i codzienne rozterki.

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.